Prawdopodobnie wielu z was widziało Randalla (czyli urządzenie o nazwie Randall The Enamel Animal) w akcji, albo nawet piło ulepszone za jego pomocą piwo. W stolicy według mojej wiedzy spotkać można już trzy takie urządzenia (w Sketchu, 1/3 i Szyszce Chmielu), w Krakowie kojarzę jedno (w Strefie Piwa), we Wrocławiu kolejne dwa (w ZUP i Kontynuacji). Spotkać go można tez na piwnych festiwalach. Ale czym on właściwie jest? Sam Calagione właściciel browaru Dogfish Head posiadającego prawa do jego patentu wyraża się o nim tak: Randall is basically a glorified pool filter. Na dobrą sprawę pierwsza wersja Randalla właśnie tym była. Był to filtr dodatkowo napełniony chmielem dający piwom bonusowego aromatycznego kopa. Randall został skonstruowany i opatentowany w 2002 r. na imprezę zwaną The Lupulin Slam. Po tym debiucie beer geeki i piwowarzy zaczęli pytać Dogfisha czy mogą zbudować takie urządzenie dla nich. Tak też się stało i dziś mamy możliwość nabycia już trzeciej, ulepszonej wersji Randalla. Wersja ta została zaprojektowana przez naczelnego inżyniera Dogfisha niejakiego Grega w latach 2010-2012. Greg miał za zadanie ograniczyć tworzenie się piany w Randallu, ale poprawił także kilka innych rzeczy. W międzyczasie na rynku pojawiły się też inne podobne urządzenia (np. Hop Rocket), a piwosze majsterkowicze zaczęli tworzyć swoje konstrukcje z różnego rodzaju gotowych filtrów czy nawet słoików.
Producent opisuje poprawki w 3 wersji Randalla w następujący sposób:
- Beer enters the infusing chamber from the bottom, maximizing beer-hop contact and forcing foamy beer to exit at the top.
- Automatic chamber vents eliminate vapor-locking and maximize beer-hops contact.
- „Defoaming” chamber provides both space and time for foamy beer to settle.
- Adjustable faucet balances between different beer types or short-draw/long-draw draft systems.
- Ice chamber keeps beer cold between pours.
- Draft dispensing components eliminate those unexpected beer showers.
Czyli jak to działa? Piwo wpływa od dołu, przechodzi przez chmiel, przy czym spienia się. Wydzielony gaz ulatuje górą, a piwo spływa z góry na dół (jednocześnie będąc filtrowane) i wpływa do kolejnej komory w której znów podróżuje w ten sam sposób powoli się odpieniając (tutaj też gaz ulatuje górą). Komora ta umieszczona jest wewnątrz komory z lodem, która utrzymuje pozostające w wewnętrznej komorze piwo zimne i ochładza piwo płynące z poprzedniej komory. Na końcu znajduje się regulowany kurek nalewaka.
Oczywiście do Randalla można dodać innych rzeczy niż chmiel, takich jak przyprawy, owoce , suszone mięso… co tylko podpowie wyobraźnia. Należy jednak uważać bo łatwo przesadzić. Barman ze Sktchu powiedział mi że dobranie odpowiedniej (nie zabijającej całego aromatu piwa i innych użytych przypraw) ilości goździków zajęło im około trzech prób.
P.S. Oba zdjęcia pochodzą z oficjalnej strony Dogfish Head.